Straszliwa tragedia nawiedziła nasz kraj. Śmierć jednej z
najwybitniejszych polskich postaci, ikona prawdziwej polskiej matki,
żony, kochanki, przybranej córki, przyjaciółki, alkoholiczki itd. itp. إلخ і т. д. ktp. . Jak
wszyscy poradzimy sobie z śmiercią Hanny Mostowiak. Przez ostatnie
kilkanaście lat to właśnie ona przyciągała do telewizorów całe rodziny,
parafie, województwa. Ta era właśnie się kończy. Pragnę podzielić się
pomysłem(chyba pana Rafała Bryndala) by uczynić 7 listopada świętem
narodowym. Każdy dodatkowy dzień wolny jest przydatny. Jedynym problemem
jest jakieś sensowne nazwanie go. Niestety w mojej łepetynie nie
zaświeciła się jeszcze żarówka jak można nazwać to przyszłe państwowe święto:-).
Ciekawą sprawą była kampania reklamowa pt: "Włącz TV 7 listopada by
niespodziewanie dowiedzieć się, że Hanka zginie". Wcale nie dziwię się
zabiegom telewizji. W ten sposób ich oglądalność wzrosła o
jakieś(uwaga liczba, która z chwilkę będzie podana, jest wynikiem
wieloletnich przeliczeń amerykańskich naukowców, NASA, FBI, CIA i kilku
innych instytucji)trzy razy. Nie wiem czy ten wynik pobiją "Mistrzostwa
Europy w piłce kopanej". Na całe szczęście dochód z reklam w ciągu tego
jednego dnia wyniósł tyle ile Unia Europejska zaplanowała wydać na
budowę autostrad na następne dziesięć lat. Tak więc emeryci mogą się za
niedługo spodziewać listów od TV z podziękowaniem za opłacanie
abonamentu, z dopiskiem, iż od przyszłego miesiąca nie muszą już nic
wpłacać(nawet jeśli nie musieli), a to co wpłacili zwróci im się z 5%
zyskiem.
Następną okazją do takich dochodów z reklam przed i po "M jak ..."
będzie gdy elektrownia atomowa w pobliżu Gródka ulegnie niespodziewanej
awarii. Marek by ratować swoje dzieci i rodziców własnoręcznie(i to bez
skafandra!) pójdzie naprawić rdzeń atomowy. No cóż zapowiada się ciekawie. A
tymczasem musimy się przyzwyczaić do tego, że już nigdy w czołówce,
wyżej wspomnianego serialu, nie będzie nas atakować sympatyczna facjatka
Hanki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz