poniedziałek, 7 marca 2011

Wielka wena

Jak przez cały tydzień( lub i dwa) nic na moim blogu się nie działo to dzisiaj, naszła mnie straszliwa wena. Łepetyna od pomysłów aż pulsowała, tak więc pod tym postem macie dwa inne. Jeden jest kontynuacją moich rozważań o szkole, a drugi to przemyślenia o dzisiejszym dniu. Kto wie, może dzisiaj jakiś tekst jeszcze wpadnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz